|
|
Krzysztof Bauer HUMANISTA WOBEC MATEMATYKI
Swego czasu napisałem pracę podyplomową pt. „Gra o miłość w Ślubach panieńskich Aleksandra Fredry”. Aby właściwie opracować temat, musiałem sięgnąć do matematycznych i psychologicznych teorii gier. Wówczas po raz pierwszy zetknąłem się z matematycznymi teoriami gier, bo o psychologicznych miałem dość jakie takie pojęcie. Ich matematyczne wyjaśnienie musiałem połączyć ze sobą, czyli przetransformować matematykę na psychologię. Trochę mnie to kosztowało czasu i wysiłku. Niemniej jednak moja praca okazała się nowatorska, bo przedrukowano ją w całości w Wydawnictwie Uniwersytetu Wrocławskiego. Dzisiaj po raz drugi spotykam się z książką, która jest skierowana do matematyka i... humanisty – dlatego mnie zainteresowała. Nosi ona tytuł „Matematyka... i już!” (Dom Wydawniczy PWN, Warszawa 2013), a jej autorem jest brytyjski pisarz i nauczyciel matematyki dr Richard Elwes, popularyzator matematyki (prowadzi wykłady otwarte oraz audycje radiowe na tematy związane z matematyką). W swojej książce autor pokazuje 35 zastosowań tej nauki, często dziwacznych i nieoczekiwanych. Bo według niego matematyka: pomaga rozwiązać codzienne problemy, ułatwia prowadzenie interesów, obnaża słabostki ludzkiej natury, odkrywa niedostatki demokracji i dostarcza dodatkowej wiedzy w walce z chorobami. Bo matematyka kieruje każdym aspektem naszego życia, aż po cząsteczki, z których składa się ludzkie ciało. Dzięki niej dowiadujemy się: jak wyglądają kształty wszechświata, jak maszyny zdobywają wiedzę, na czym polega paradoks urny wyborczej i gdzie jest najlepsze miejsce na budowę supermarketów. Matematyka jest jak gdyby supernauką, bez której nie mogą się obyć inne nauki (fizyka, astronomia, astronautyka, chemia, architektura, wszelkie nauki typu politechnicznego itp. – co jest absolutną prawdą dzisiaj, w dobie szybkiego rozwoju informatyki, automatyki, elektroniki, komputerów i internetu). Bez niej nie może się obejść prawie żadna nauka ścisła czy przyrodnicza. Nic więc dziwnego, że owe tajemnicze zastosowanie matematyki w różnych dziedzinach życia tak mocno mnie zainteresowało. Juz pierwszy rozdział książki – „Coś o mnie i o tobie. Matematyczna hierarchia wiedzy” – zachęca do jej czytania. Autor posługuje się przykładami z dziedziny ekonomii, astronomii, handlu. Odwołuje się do baśni J.Ch. Andersena „Nowe szaty cesarza”, interpretując ją jako przykład wyłaniania się norm społecznych. Przytacza cytaty wzięte z Roberta Aumanna, który „analizuje to zjawisko z bardziej matematycznego punktu widzenia”, wprowadzając dwóch racjonalnych agentów, którzy nie mogą się zgodzić na rozbieżność wniosków (dotyczących istnienia życia na Marsie). Dalej następuje przetransformowanie tego twierdzenia na równanie prawdopodobieństwa (zapis matematyczny) |
|
|
A potem – wyjaśnienie oznaczeń i rozwiązanie równania. Dowiedziałem się bardzo wielu rzeczy, których do tej pory nie znałem. Trzeba obiektywnie rzec, że Richard Elwes (i polscy tłumacze) umie w sposób interesujący przekazywać wiedzę na różnorodne tematy. A to się bardzo liczy w książce popularnonaukowej, bo wyjaśnia w możliwie prosty i obrazowy sposób trudne rzeczy, pojęcia, a nade wszystko zjawiska, którymi się interesujemy. Ta umiejętność autora to wielki plus tej książki, która na pewno znajdzie wielu wdzięcznych czytelników. Jeśli chcemy więcej wiedzieć na temat „działania” urny wyborczej, wyjaśnia nam to rozdział „Matematyka wyborcza” oraz jego podrozdziały, w tym „Listy partyjne i okręgi wyborcze” (szczególnie polecam). W podsumowaniu rozdziału czytamy: „Z pomocą teorii wyboru publicznego matematyka może dostarczyć krajom demokratycznym cennych narzędzi analitycznych, a krytykom i obrońcom określonych ordynacji wyborczych – ostrej amunicji”. Kto interesuje się nauką o kosmosie, znajdzie kilka szkiców na ten temat, gruntownie wyjaśniających matematyczne podstawy ruchu planet, kształty wszechświata, materiał materii czy tajemnice czarnych dziur. Ciekawy też jest rozdział dotyczący matematycznego przewidywania pogody i podstaw jej prognozowania. O matematyce podróży kosmicznych dowiadujemy się z rozdziału „Mały krok dla człowieka...”, w tym o problemach przekraczających możliwości ludzkiego umysłu i pasie transmisyjnym Księżyca. Wielce ciekawy jest rozdział „Wojna z chorobą”, czyli o matematycznych modelach rozprzestrzeniania się infekcji chorobowych, a także o ich zjadliwości i stosowaniu przeciw nim szczepionek różnego typu. Dość trudny dla humanisty może być rozdział „Społeczeństwo wyszukiwarek”, a w nim wyjaśnienia dotyczące algorytmu Google PageRank. Opłaca się jednak go przeczytać, aby zrozumieć dzisiejszy świat, bo jak pisze autor tekstu: „Naszym celem jest uporządkowanie światowych zasobów informacji i sprawienie, by były powszechnie dostępne i użyteczne”. Czasem utyskujemy na kolejki, bo nikt ich nie lubi. A rozdział „Pan tu nie stał!” traktuje o matematycznych podstawach istnienia kolejek. Autor ksiązki omawia w nim harmonikę ruchu, matematyczną zabawę silniami i nieco ironiczne traktowanie sloganu „Państwa czas jest dla nas bardzo ważny”. Nieco zaskakujący ze względu na temat jest rozdział „Syfilis i chaos”, który mówi o matematycznym testowaniu grup. O tym, ile testów wystarczy, jak je ulepszyć, aby uniknąć błędów i uzyskać prawdziwe wyniki badań. Konkluzja autora jest taka: „Testowanie grup jest również obecne na froncie badań w dziedzinie genetyki oraz zwalczania genetycznych czynników chorobotwórczych metodą sekwencjonowania DNA”. Z książki Richarda Elwesa dowiedzieć możemy się także o: narodzinach ery komputerów, o teorii grafów chemicznych i powstawaniu cząsteczek, o nieuporządkowanym przyroście naturalnym, o matematycznych podstawach decyzji. A także o wielu innych zjawiskach dziejących się wokół nas, w których często sami uczestniczymy. „Matematyka… i już!” to bardzo dobrze napisana książka popularnonaukowa, świetne kompendium wiedzy o wpływie matematyki na rozwój współczesnej nauki. I choć czasami za bardzo nasycona jest matematycznymi przykładami i działaniami, naprawdę warto ją przeczytać. Myślę, że jest to publikacja ważna na naszym rynku księgarskim i czytelniczym, którą powinno się upowszechniać (choćby w gimnazjach i liceach) i popularyzować w mass mediach. >>powrót |
|
|
|
|