Zresztą nie tylko z tego rozdziału, ale także z pozostałych emanuje głębokie zrozumienie autora dla ogromnej roli, jaką w wykładaniu tej nauki powinna pełnić psychologia. W trakcie lektury książki Dambecka widziałem oczami wyobraźni nauczycieli, którzy zmieniają swoje podejście do nauczania matematyki – jak z restrykcyjnych egzekutorów umiejętności przeistaczają się w psychologów nauczania. Którzy doskonale rozumieją procesy zachodzące w mózgach uczniów podczas przyswajania wiedzy i świetnie orientują się, jak te procesy umiejętnie wykorzystać, aby uczenie się matematyki przestało być dla uczniów przykrym obowiązkiem, a stało się fascynującą przygodą i aby matematyka z najbardziej znienawidzonego przedmiotu w szkole stała się najbardziej lubianym. Nie jest to bynajmniej science fiction, lecz może stać się rzeczywistością. Pod jednym warunkiem – iż my, dorośli, w końcu zrozumiemy, że w nauczaniu matematyki nie mniejszą rolę (a niewykluczone, że nawet większą) niż opanowywanie sposobów rozwiązywania zadań i zapamiętywanie wzorów, twierdzeń czy definicji, odgrywa budzenie motywacji, która z kolei ma inicjować, kształtować i potęgować procesy emocjonalne u uczniów. To właśnie procesy emocjonalne są najskuteczniejszym katalizatorem procesów poznawczych, a więc takich, które my obecnie uznajemy za właściwe nauczanie. Czas na lekcji poświęcony na budzenie motywacji nie jest nigdy czasem straconym. To samo dotyczy tekstów, których celem jest budzenie zainteresowania i procesów afektywnych u czytelników. Miejsce w książkach popularyzujących matematykę przeznaczone tym treściom, nigdy nie jest miejscem straconym, gdyż jeśli chodzi o budzenie zainteresowania tą dziedziną, procentuje wielokrotnie. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Holger Dambeck, który w swojej znakomitej książce znacznie więcej uwagi niż zadaniom i ich rozwiązaniom poświęcił temu, aby przybliżyć nam matematykę nie tylko jako interesującą dziedzinę nauki, ale przede wszystkim, aby ukazać zgłębianie jej jako niezwykłą i fascynującą przygodę, co też mu się w pełni powiodło. Zresztą, nie przez przypadek, skoro w 2010 roku za wybitne osiągnięcia w dziedzinie popularyzacji matematyki autor został wyróżniony nagrodą medialną Niemieckiego Stowarzyszenia Matematyków (DMV). Bardzo przystępny, a zarazem żywy język, czyni książkę Dambecka szczególnie godną polecenia dla młodzieży i to już począwszy od 12 roku życia, natomiast dzięki czterem pierwszym rozdziałom, niezwykle wartościowym z punktu widzenia dydaktyki, gorąco polecam ją wszystkim nauczycielom matematyki jako lekturę, która niewątpliwie skłoni ich do zastanowienia i głębokiej refleksji. Jacek Orzechowski redaktor naczelny „Świata Matematyki”
|